Czy aktualny trener Wisły wzorem niegdyś Walerego Łobanowskiego (Dynamo - Ukraina) lub Olega Romancewa (Spartak - Rosja) podoła obowiązkom pełnienia funkcji trenera zarówno w klubie jak i w reprezentacji? - To nie jest problem Listkiewicza, tylko mój. Ja mam podjąć decyzję. - mówi Kasperczak. Z tym może być różnie. Prezes Wisły SSA Bogdan Basałaj zapytany, czy wyraziłby zgodę na przedwczesne rozwiązanie kontraktu i objęcie przez niego posady selekcjonera, stanowczo sprzeciwia się takim pomysłom. - Nie otrzymaliśmy żadnego zapytania od Listkiewicza w tej sprawie. Trener Kasperczak również nie poinformował nas o żadnych propozycjach. Z naszym klubem wiąże go trzyletni kontrakt. Nie mamy o czym rozmawiać. Muszę dbać o interesy klubu. Nie rozważam koncepcji prowadzenia przez Henryka Kasperczaka zarówno Wisły jak i kadry. Nie ma takiej potrzeby - uspokaja Basałaj. - Nazwisko selekcjonera ogłosimy w piątek 20 grudnia o 10.00. Dziś mogę powiedzieć, że selekcjonerem raczej nie będzie Henryk Kasperczak, który nie widzi się w jednocześnie w roli szkoleniowca krakowskiego klubu i kadry. Nie można przerywać pracy w połowie drogi. Nie oznacza to, że Kasperczak nie pozostaje poważnym kandydatem do pracy z reprezentacją, ale nie w tym momencie. - odpowiada na te spekulacje Michał Listkiewicz.