INTERIA.PL zaprasza na szlagier Ekstraklasy! Wisła - Legia już w piątek o 20.00! Szkoleniowiec obserwował w miniony weekend derby Krakowa (wygrane przez Wisłę 1-0) oraz zwycięski (2-0) mecz Legii nad liderującą Jagiellonią Białystok. - Trudno szukać faworyta piątkowego spotkania, ponieważ ten mecz zawsze wywołuje dodatkowe emocje. Jednak oglądając spotkanie derbowe nie byłem zachwycony jakością gry Wisły. Legia natomiast trafiła w ostatniej kolejce na mocnego rywala i wyszła z tego starcia zwycięsko - ocenił Kasperczak. Warszawianie przystępują do piątkowego meczu po czterech ligowych zwycięstwach z rzędu, które pozwoliły im na awans na trzecią pozycję. Wisła z kolei przed wygraną z Cracovią, została rozgromiona przez Lecha 1-4 i plasuje się na siódmym miejscu. - Legia jest teraz na fali. Po meczu z Jagiellonią widać, że jest na dobrej drodze do wywalczenia mistrzostwa Polski - powiedział były selekcjoner Wybrzeża Kości Słoniowej, Tunezji, Maroka, Mali i Senegalu. - Różnica pomiędzy obydwoma zespołami jest taka, że Wisła w meczu z Cracovią nie miała zbyt wielu dogodnych okazji, a wykorzystała tę nieliczną. Legia natomiast walczyła z Jagiellonią przez pełne 90 minut i zasłużenie wygrała, bo wykorzystała dwie z wielu stworzonych przez siebie okazji - dodał. Kasperczak nie chciał przewidywać wyniku, ale - jak zaznaczył - Legia w Krakowie nigdy nie sprzedawała łatwo skóry. - Kiedy byłem trenerem Białej Gwiazdy, nie udało mi się uzyskać dobrego wyniku w konfrontacji ze stołecznym zespołem. Marcin Cholewiński Zobacz terminarz i tabelę Ekstraklasy