- Jestem zadowolony z gry ofensywnej mojego zespołu, ale w końcówce gorzej zagrała defensywa. Z poziomu gry można być zadowolonym. Mieliśmy jeszcze więcej okazji do strzelenia bramek, ale ich nie wykorzystaliśmy - powiedział Kasperczak. Trener wiślaków zawsze podkreśla, że o awansie decyduje wynik dwumeczu i nie inaczej było tym razem. - Myślę, że mamy dobrą zaliczkę przed rewanżem. Trudno ocenić grę poszczególnych piłkarzy, bo jedni zagrali na swoim dobrym poziomie, a inni nieco gorzej. Mamy jeszcze dużo do zrobienia, ale trzeba być zadowolonym z wyniku, no i z gry - dodał trener "Białej gwiazdy". Trener gości Tony Savevski zauważył, że jego drużyna popełniła za wiele błędów w obronie, czego wynikiem były stracone bramki. - Tracąc pięć bramek, trudno powiedzieć, że jest się szczęśliwym, bo inaczej mógłby ktoś powiedzieć, że jestem szalony. Straciliśmy bramki po bardzo poważnych błędach w obronie. Trudno będzie nam awansować. Oczywiście możemy strzelić o jedną bramkę więcej w Nikozji, ale to nie wystarczy, bo tu straciliśmy za dużo goli. Mój zespół ma mniejsze doświadczenie gry w europejskich pucharach. Chciałbym przeprosić swoich kibiców, którzy z tak daleka przyjechali. Chcieliśmy, aby byli zadowoleni, ale nam nie wyszło - powiedział Tony Savevski. Andrzej Łukaszewicz, Kraków