Były szkoleniowiec Wisły Kraków zrezygnował z funkcji selekcjonera Senegalu, po tym jak jego podopieczni ulegli Angoli 1:3 w drugim meczu fazy grupowej Pucharu Narodów Afryki i praktycznie stracili szansę na awans do ćwierćfinału najważniejszej piłkarskiej imprezy na "Czarnym Lądzie". "Powiedziałem, że odpowiedzialność za wyniki biorę na siebie i tego się trzymam. Nie powiem o tym, czy piłkarze naruszyli dyscyplinę. Nie będę pluł do swojej zupy" - podkreślił popularny "Henri". "Chcieli mnie przekonać, żebym został, ale stwierdziłem, że to nie ma sensu. Czy wrócę na ławkę trenerską w najbliższym czasie? Jest pewna propozycja i będziemy o tym rozmawiać" - dodał Kasperczak, którego podobno już chce zatrudnić St. Etienne.