"Powinienem się już przyzwyczaić, że w PZPN nie ma rzeczy niemożliwych. Ale to skrajnie nieodpowiedzialna decyzja. Za trzy dni mamy grać inauguracyjny mecz w ekstraklasie, dziś podpisałem umowę na wynajem stadionu w Wodzisławiu (obiekt Piasta nie spełnia wymogów), pozyskaliśmy piłkarzy, podpisaliśmy z nimi zawodowe kontrakty na grę w ekstraklasie, zawarliśmy inne umowy, z których nie wywiążemy się grając w pierwszej lidze. I co teraz? Kto poniesie odpowiedzialność za losy tylu ludzi, za koszty?" - pyta prezes Piasta Gliwice. "Takie decyzje są z jednej strony kabaretowe, z drugiej - skandaliczne. Kierownictwo związku nie wie, co robić, PZPN zaprzecza własnym regułom, nic nie jest pewne, ostateczne, wszystko może zostać zakwestionowane. I takie sytuacje mogą się powtarzać co sezon. Głęboko wierzę,że ktoś pójdzie po rozum do głowy i do baraży nie dojdzie. W tym momencie jedynym racjonalnym wyjściem wydaje mi się poszerzenie ekstraklasy. Staram się zachować spokój. Sporo w ostatnich tygodniach przeżyłem, bo już mieliśmy grać baraże i awansowaliśmy do ekstraklasy. Ale zachowanie równowagi przychodzi mi z najwyższym trudem. Na pewno po otrzymaniu pisma ze związku zarząd klubu zajmie oficjalne stanowisko" - dodał Jacek Krzyżanowski.