Niemal do ostatniej chwili wydawało się, że w wyborach Boniek nie będzie miał rywala. Żadnemu z chętnych do walki z nim o prezesurę nie udało się zebrać wymaganej liczby 15 poparć klubów i regionalnych związków. Nagle tuż przed terminem zgłaszania kandydatur pojawiło się nazwisko byłego właściciela Polonii Warszawa. Jako jedyny zebrał poparcie i wystartuje w wyborach. Wojciechowski obraził się na krytykujących jego kandydaturę i wystosował specjalne oświadczenie. "Wzywam prezesa Zbigniewa Bońka do uczciwej rywalizacji na programy i argumenty" - stwierdził Wojciechowski. "Jestem przekonany, że dla dobra polskiej piłki rywalizacja dwóch kandydatów w duchu fair play może przynieść same korzyści". "Panie Prezesie, proszę stanąć do rywalizacji tak jak na boisku" - zaapelował biznesmen. "Jestem rozczarowany tym, iż część dziennikarzy pozwala sobie na dyskredytowanie mojej osoby. Jestem jednym z najdłuższym stażem z polskich przedsiębiorców" - podkreślił Wojciechowski, chwaląc się zaangażowaniem w pracę w Polonii Warszawa. "Projekt nie zakończył się powodzeniem, m.in. ze względu na brak wsparcia ze strony administracji samorządowej. Jednak powstał on prosto z serca i miłości do piłki" - zaznaczył. Wybory prezesa PZPN odbędą się 28 października.