"Owszem, nie dostałem zbyt wielu szans gry w spotkaniach ligowych, ale pamiętajmy z kim przyszło mi rywalizować. Wagner Love to reprezentant Brazylii, Jo odkąd gra w Rosji jest czołowym strzelcem. Oni w tej lidze byli gwiazdami. Ten czas oceniam pozytywnie. Z pewnością przeszedłem do lepszego klubu. I w końcu zadebiutowałem w Lidze Mistrzów" - dodał Janczyk. CSKA zakończyło sezon w lidze rosyjskiej na trzecim miejscu. "Minione rozgrywki były dla nas porażką. Nikt w klubie nie jest zadowolony. Tutaj, podobnie jak w Legii, liczy się tylko pierwsze miejsce. Nie będziemy grać w Lidze Mistrzów, ale na szczęście udało nam się w ostatniej chwili zakwalifikować do Pucharu UEFA. To również prestiżowe rozgrywki" - stwierdził polski napastnik. Prawdopodobnie w nowym sezonie Janczyk nie będzie miał tak silnej konkurencji do gry w ataku. Z CSKA zamierzają odejść Wagner Love i Jo. "Akurat na to, że będę miał mniej rywali zbytnio nie liczę. Wiem, że są jakieś przymiarki transferowe jeśli chodzi o atak. Niedawno 5-letni kontrakt z CSKA podpisał Ricardo Jesus ze Spartaka Nalczyk, który może występować w pierwszej lub drugiej linii. Konkurencję będę miał na pewno, ale to dobrze" - podkreślił Janczyk.