21-letni Zapotoka, grający regularnie w reprezentacji młodzieżowej Słowacji, był testowany w Lechu już ponad miesiąc temu. Podczas zgrupowania Lecha w Austrii zagrał w sparingu przeciwko Iraklisowi Saloniki. Po 20 minutach z powodu urazu mięśnia dwugłowego musiał opuścić boisko, ale krótkim występem przekonał do siebie trenera poznańskiej drużyny Jacka Zielińskiego. "To nie jest tak, że po 20 minutach gry zdecydowaliśmy się na transfer. Zapotokę obserwowaliśmy już w kilku wcześniejszych meczach, a w Austrii chieliśmy go tylko zaprezentować trenerowi Zielińskiemu" - powiedział dyrektor sportowy Lecha Marek Pogorzelczyk. Przez kontuzję rozmowy z macierzystym klubem piłkarza mocno się wydłużyły. Okazuje się jednak, że Słowak nie będzie musiał przechodzić operacji. "Nie jest ona konieczna, wystarczy rehabilitacja zachowawcza, która potrwa od dwóch do czterech tygodni" - wyjaśnił Pogorzelczyk.