- Co ja mam powiedzieć? Jestem potwornie rozczarowany, wręcz wściekły! My graliśmy, mieliśmy dogodniejsze okazje, a wygrał Lech. Szkoda. Prowadziliśmy grę, a daliśmy się ograć. Nic, taki jest sport. Piłka nie zawsze jest sprawiedliwa. My dziś się o tym właśnie boleśnie przekonaliśmy - mówił poirytowany rozgrywający Legii. - Lech wykorzystał atut swojego boiska i publiczności. Też miał swoje okazje i jedną z nich zamienił w decydującym momencie na zwycięskiego gola. Jak się nie potrafi zdobyć bramki w dogodnej sytuacji, to niestety potem zostaje niedosyt. Jesteśmy dalej od mistrzostwa Polski, ale absolutnie się nie poddajemy. Będziemy walczyć dalej i zobaczymy co z tego będzie. Mocno wierzę w to, że będzie jeszcze dobrze - podsumował reprezentant Polski. Łukasz Klin, Poznań CZYTAJ RÓWNIEŻ: <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news/powinien-byc-karny-stilic-dal-3-punkty,1460370">Lech Poznań - Legia Warszawa 1-0</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news/lewandowski--karny-byl-ewidentny,1460513">Lewandowski : Karny był ewidentny</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news/bialas-o-mistrzostwie-sytuacja-sie-skomplikowala,1460500">Trener Legii o mistrzostwie: Sytuacja się skomplikowała</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/wiadomosci/lech-poznan/news/semir-stilic-gol-dla-mamy,1460501,4649">Semir Stilic: Gol dla mamy</a>