Według 40-krotnego reprezentanta Polski, sam awans do Euro-2008 jest już sporym sukcesem "biało-czerwonych". "Przed eliminacjami mało kto wierzył w awans. Dlatego wyjście z grupy będzie sukcesem naszej reprezentacji. Trzeba mierzyć siły na zamiary ? mamy trudnych rywali w grupie" ? powiedział PAP Iwan. Jego zdaniem, źle się stało, że na inaugurację turnieju, Polacy spotykają się z Niemcami, uważanymi za jednych z faworytów. "Ewentualne niepowodzenie może źle wpłynąć na postawę w następnych meczach. Kolejne spotkanie gramy z Austrią, a to przecież gospodarze mistrzostw, którym zwykle pomagają ściany i kibice. A niemal zawsze gospodarze turniejów wychodzą z grupy? ? zauważył. Iwan dobrze zna austriacki futbol. Przez cztery sezony występował w tamtejszej Bundeslidze ? w Austrii Wiedeń i Admirze Wacker Moedling. "Znam jeszcze kilku zawodników, którzy są obecnie w kadrze Austrii. Nawet niedawno dzwonił do mnie Roland Linz i żartował, że +szykuje się+ na Polskę" - poinformował. "Austriacki futbol można chyba trochę porównać do niemieckiego, tyle że w gorszym wydaniu. Jest też agresywny, dużo się biega, tylko - w przeciwieństwie do niemieckiego - gorzej jest z techniką. Ale dla Polski to jednak niewygodny rywal" ? ocenił. Były piłkarz m.in. Feyenoordu Rotterdam i PSV Eindhoven bardzo wysoko ocenia pracę selekcjonera Leo Beenhakkera. "Choć na przestrzeni ostatnich lat mieliśmy, moim zdaniem, większy potencjał, to jednak potrafił z tych zawodników zbudować zespół, który tworzy monolit. Powołania moim zdaniem były słuszne. Beenhakker przebywał na zgrupowaniu z tymi chłopakami i widział kto w jakiej jest formie. Podczas ogłaszania nominacji nie było takich kontrowersji, jakie miały miejsce w przeszłości przy okazji mistrzostw świata" - dodał Iwan. Do Austrii wybiera się jako jeden z ekspertów stacji Polsat, która transmitować będzie mistrzostwa. "Nie wiem dokładnie, jakie mecze obejrzę. Być może zostanę poproszony bym przygotował materiały o Holendrach z racji tego, że przez wiele lat tam grałem" - przyznał. Właśnie za Holandię, oprócz Polski, Iwan będzie trzymał mocno kciuki. "Od wielu lat kibicuję Holendrom. Jest to reprezentacja, która ma dobry skład, wychodzi z grupy, ale czegoś jej zawsze brakuje. Czasami były to konflikty wewnątrz zespołu, podziały na kolorowych i białych. Teraz tego już nie ma. Skład był budowany od dłuższego czasu, piłkarze holenderscy grają w bardzo dobrych klubach. Chyba jedynym ich problemem może być nadmiar gwiazd" ? stwierdził Iwan.