Od decyzji wojewody zainteresowane strony mogą się jeszcze odwołać. Na pewno nie zrobią tego przedstawiciele Klubu Sportowego Cracovia, którzy od wielu lat starali się o to pozwolenie. Wojewoda Małopolski mówi, że na jego decyzję nie miały żadnego wpływu niedawne zamieszki wywołane przez kibiców klubu, w których w czasie ulicznych bójek zdemolowanych zostało kilkadziesiąt sklepów w centrum Krakowa. Po tej demonstracji doszło do spotkania wszystkich zainteresowanych stron. W ubiegłym tygodniu Komisja Majątkowa zakończyła swoje prace i przesłała odpowiednie dokumenty do Krakowa. - W moim urzędzie było wszystko przygotowane i do momentu, dopóki nie wydała opinii Komisja Majątkowa ja nie mogłem działać - powiedział sieci Ryszard Masłowski. Wojewoda dodaje, że budowa centrum może rozpocząć się nawet jutro. Nie wiadomo jednak czy nie zostanie ponownie wstrzymana, bo od decyzji wojewody najprawdopodobniej odwołają się siostry Norbertanki i ekolodzy. Zakonnice przeciwstawiają się budowie, bo chcą zwrotu działek na których położone są budynki klubu a ekolodzy twierdzą, że budowa centrum handlowego drastycznie zwiększy ruch samochodowy wokół krakowskich Błoń. Zdaniem władz Cracovii inwestycja niemieckiej firmy może uratować ich przed bankructwem. Klub ma otrzymywać pieniądze, pochodzące z opłat za parking przy nowym centrum.