Bramkarz "Królewskich", zwłaszcza w drugiej połowie, dokonywał cudów między słupkami i uratował remis podopiecznym Juana Ramona Lopeza Caro. W pierwszej połowie głównym aktorem klasyka nie byli niestety piłkarze, ale arbiter. Medina Cantalejo w 21. minucie podyktował "jedenastkę" za wątpliwy faul Roberto Carlosa na szarżującym w polu karnym Marku van Bommelu. Protesty Brazylijczyka i Gutiego na nic się zdały, a sędzia dodatkowo ukarał dwójkę piłkarzy "blancos" żółtymi kartkami. Rzut karny pewnie wykorzystał Ronaldinho, a niespełna trzy minuty później goście z Madrytu po raz drugi odczuli (nie)moc głównego sędziego. Napięcia nie wytrzymał Roberto Carlos i po krótkiej krytyce, akurat słusznej decyzji Mediny Cantalejo, ujrzał czerwoną kartkę. Oczekujący pogromu osłabionego Realu kibice "Dumy Katalonii" przeżyli srogi zawód, bowiem już dwanaście minut po wyrzuceniu z boiska Roberto Carlosa padło wyrównanie! Znakomite podanie Julio Baptisty wykorzystał Ronaldo, który w sytuacji sam na sam tylko podciął piłkę nad interweniującym Valdesem i futbolówka wpadła do siatki. Podopieczni Franka Rijkaarda natychmiast przypuścili szturm, ale przed przerwą nie zdołali poważniej zagrozić rywalom. Druga połowa natomiast była prawdziwym oblężeniem bramki "Królewskich", ale Katalończycy nie znaleźli już sposobu na pokonanie Ikera Casillasa. Wychowanek Realu kapitalnie interweniował po strzałach Van Bronckhorsta, Larssona, Iniesty, Eto'o czy Ronaldinho, ratując tym samym dla kolegów z drużyny szczęśliwy w tej sytuacji remis. Sobotni klasyk był 152. ligowym pojedynkiem obu zespołów. 65 razy zwyciężał Real, 58 spotkań wygrywała Barcelona, a w sobotni wieczór odnotowano 29 remis. Takie rozstrzygnięcie praktycznie zapewniło Barcelonie kolejny tytuł mistrzowski. Na siedem kolejek przed końcem "Duma Katalonii" ma 11 punktów przewagi nad Realem i 14 "oczek" nad trzecią w tabeli Osasuną, która w niedzielę podejmuje w Pampelunie ekipę Getafe. FC Barcelona - Real Madryt 1:1 (1:0) Bramki: Ronaldinho (23 - karny) - Ronaldo (37). Sędziował: Medina Cantalejo. Widzów 98 tysięcy. Czerwona kartka: Roberto Carlos (24) FC Barcelona: Valdes - Oleguer, Puyol, Motta (40, Belletti), Van Bronckhorst - Van Bommel (57, Giuly), Iniesta, Deco, Larsson - Eto'o, Ronaldinho Real Madryt: Casillas: Cicinho, Ramos, Raul Bravo, Carlos - Beckham, Baptista, Zidane (78, Gravesen), Guti (90, Pablo Garcia) - Robinho (35, Mejia), Ronaldo Zobacz WYNIKI 31. kolejki hiszpańskiej Primera Division, TABELĘ oraz GALERIĘ ZDJĘĆ z meczu