- Ekipa jest fantastyczna. Nigdy w życiu nie spotkałem się z taką atmosferą wewnątrz drużyny, jak ta, która jest tutaj - twierdzi. Szwed stara się unikać porównań z Samuelem Eto'o. - On ma swoje zalety, a ja swoje. Wykonał dla Barcy ogromną pracę przez te wszystkie lata. Ja z kolei jestem tu, by strzelać gole, aby pomagać moim kolegom i aby się uczyć. Jestem takim zawodnikiem, który może strzelać bramki, może asystować, ale równie dobrze - tworzyć okazje podbramkowe - ocenia "Ibra". Ibrahimović odpowiada też krytykom, którym nie podoba się jego - nieco krnąbrny - charakter. - Gdybym nie był sobą, nigdy bym nie występował w Ajaksie, Juventusie, czy Interze. A teraz w Barcelonie - przekonuje. Dlaczego napastnik, który spędził w Serie A pięć lat, zdecydował się właśnie na FC Barcelonę? - Ze względu na historię tego klubu, ze względu na styl gry oraz filozofię Barcelony. Nikt nie jest w stanie podrobić unikalnego stylu gry Barcy - uważa Szwed. Napastnik wyznał również, że przed przyjściem do Barcelony rozmawiał na ten temat ze swoim rodakiem i byłym piłkarzem Dumy Katalonii, Henrikiem Larssonem. - Powiedział mi, że to najlepszy klub, w jakim grał - przyznał Ibrahimović.