Holandia od prawie 20 lat nie jest w stanie wygrać z reprezentacją Belgii. W meczu na Amsterdam Arenie, to Belgowie byli mimo wszystko stawiani w roli faworyta. Spotkanie od pierwszych minut nie było zbyt porywający. Dominowało raczej usypiające tempo. Już na początku, Holandia została zmuszona do przeprowadzenia pierwszej zmiany. Boisko musiał opuścić Schaars, a w jego miejsce pojawił się Clasie. Kilka minut później trener Holendrów znowu musiał zrobić wymuszoną zmianę. Murawę opuścił kontuzjowany Janssen, a zastąpił go Bas Dost. Pierwszy gol w tym meczu padł dopiero w 38. minucie spotkania. Verthongen faulował w polu karnym rywala i Holandia wywalczyła sobie rzut karny. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Klaassen. W spotkaniu na Amsterdam Arenie mieliśmy polski akcent. Sędzią głównym był bowiem Szymon Marciniak. W drugiej połowie nasz arbiter podjął kontrowersyjną decyzję. W 59. minucie Carrasco był faulowany tuż przy "szesnastce". Marciniak wskazał na rzut wolny, ale cała sytuacja miała miejsce już w polu karnym i Belgia powinna mieć rzut karny. W drugiej połowie goście bardziej naciskali na rywala. Znakomitą okazję w 79. minucie zmarnował Romelu Lukaku. Po idealnym dośrodkowaniu w pole karne, napastnik Evertonu nie trafił do pustej bramki. Kilka sekund później Ciman wpakował futbolówkę do bramki Stekelenburga, ale sędzia słusznie dopatrzył się w tej sytuacji spalonego i nie uznał gola. Belgia doczekała się wyrównującej bramki w tym meczu w 82. minucie. Yannick Carrasco zdecydował się na strzał zza "szesnastki", a piłka po rykoszecie od Veltmana, wpadła do siatki. Belgia - Holandia 1-1 Bramki: Klassen (38 - karny), Carrasco (82)