- W sparingach wystawiany jestem w drużynie "B", w podstawowym składzie nie ma dla mnie miejsca. Wcześniej tworzyliśmy z Tomkiem Wałdochem żelazną dwójkę z tyłu, a teraz nie zagrałem z nim nawet pół minuty - powiedział w "SE" Hajto. Miejsce Hajty w defensywie Schalke zajął Argentyńczyk Matellan, od którego reprezentant Polski nie czuje się gorszy. - Mam 30 lat, rodzinę i swoje ambicje. Nigdy nie zgodzę się na rolę zapchajdziury. [...] Jeżeli najbliższy sezon miałbym spędzić na ławce, to na pewno odejdę przed końcem umowy - zapowiada Hajto.