Na pytanie o to, czy aby w związku z wysoką wygraną "Pep" nie przewietrzy składu, młody szkoleniowiec aż się obruszył: - Chciałbym podkreślić, że nie jesteśmy jeszcze w fazie grupowej. Cały czas o nią walczymy. Zobaczymy, jak jutro będzie wyglądała nasza gra. Bardzo poważnie traktujemy naszego rywala. Darzymy go olbrzymim respektem. Gdybyśmy byli już w fazie grupowej, to nie przyjechalibyśmy do Polski, tylko w spokoju ćwiczylibyśmy w Barcelonie - tłumaczył Guardiola. Pytany o szansę na wzmocnienie zespołu w ostatnich dniach okienka transferowego Gu<a href="http://www.rmf.fm" target="_blank">radio</a>la odparł, że jest zadowolony z transferów, jakich już dokonano (Alves, Keita, Hleb, Pique, Caceres), ale jeśli nadarzy się jeszcze okazja, to klub z niej skorzysta. Guardiola wrócił jeszcze raz do rywalizacji z "Białą Gwiazdą". - Nie możemy się spodziewać lekkiego meczu. Czujemy ogromy respekt, przyjechaliśmy tutaj, żeby grać i wygrać. Chcę podkreślić szacunek dla rywala. Wisła to mistrzowie Polski i już za to należy im się największy szacunek - powiedział Guardiola. Odniósł się też do stadionu, na którym wyburzono trybunę. - Wiem, że odbywa się tu przebudowa - dodał i zapewnił, że na zwiedzanie Krakowa i okolic nie będzie miał czasu. - W tym celu może tu jeszcze wrócimy - obiecał. Na koniec konferencji Guardiola odpowiadał na pytania zadawane wyłącznie w języku katalońskim. Michał Białoński, Kraków