W Czechach gospodarze wygrali 1:0, w rewanżu padł bezbramkowy remis. - Zabrakło szczęścia, ale chyba przede wszystkim bramek - powiedział Rafał Grzelak, pomocnik "Portowców". - Dlaczego nie awansowaliście? - Zabrakło szczęścia, ale chyba przede wszystkim bramek. To, że nie strzeliliśmy żadnego gola, w największej mierze zadecydowało o tym, że odpadliśmy z rozgrywek. - Czujecie żal, że Borussia Dortmund nie przyjedzie do Szczecina? - Na pewno trochę żal, ale to już nawet nie chodziło o tą Borussię, chcieliśmy po prostu wygrać. Straciliśmy bramkę na wyjeździe, dzisiaj Sigma nie popełniła błędów, jakie nam się zdarzyły na ich boisku. Udało im się dzisiaj zremisować i to chyba było ich celem - utrzymać przewagę z pierwszego meczu. Teraz można im jedynie pogratulować, że zagrają z takim rywalem, jak Borussia. - Dzisiaj brakowało wykończenia akcji, nie istniał właściwie środek pola. - Zagraliśmy w dzisiejszym meczu w trochę innym ustawieniu niż w Ołomuńcu. Może po części z tego wynikały te niedociągnięcia. Może też za szybko chcieliśmy po prostu strzelić gola. Graliśmy w szybkim tempie, to często powodowało niedokładności.