Obydwa zespoły po rozczarowujących remisach w pierwszych meczach nastawiły się na atak, aby wywalczyć trzy punkty. Od początku na jedną i drugą bramkę sunął atak za atakiem, choć z wypracowaniem dobrych okazji bramkowych nie było zbyt dobrze. W zespole Meksyku na lewej stronie szalał ofensywnie usposobiony obrońca Carlos Salcido, który popisywał się dobrymi podaniami. W 12. minucie właśnie on zagrał do Guillermo Franco, ten ograł Erica Abidala, ale strzelając z 16 metrów posłał piłkę nad poprzeczką. W 27. minucie Salcido znowu ruszył do przodu, wpadł w pole karne i strzelił z ostrego kąta, ale Hugo Lloris był dobrze ustawiony i wybił piłkę na rzut rożny. Meksykanie nadal groźniej atakowali, mimo że stracili dobrze prezentującego się Carlosa Velę, który w 30. minucie musiał opuścić boisko, gdyż doznał kontuzji mięśnia uda. Velę zastąpił Pablo Edson Barrera i już po chwili mógł zdobyć gola. Pod dośrodkowaniu Salcido Lloris piąstkował piłkę, ale ta odbiła się od głowy Barrery i przeleciała tuż nad poprzeczką. Francuzi nie mieli tak dobrych okazji. Bardzo aktywny był na lewym skrzydle Florent Malouda. Z kolei niezbyt dobrze czuł się ustawiony w roli ofensywnego pomocnika Franck Ribery. W drugiej połowie na boisku rządzili już tylko Meksykanie. Zblazowani Francuzi mogli się tylko przyglądać pełnym polotu akcjom rywali. W 64. minucie najlepszy na boisku Rafael Marquez posłał długie prostopadłe podanie, Eric Abidal nie utrzymał linii spalonego i sam na Hugo Llorisa pognał Javier Hernandez. Pozyskany właśnie przez Manchester United napastnik minął francuskiego bramkarza i posłał piłkę do siatki. Po stracie gola Francuzi wcale nie ruszyli do ataku. Znacznie groźniej kontratakowali Meksykanie. W 79. minucie inny rezerwowy Pablo Barrera wpadł w pole karne, gdzie został sfaulowany przez Abidala. Arbiter podyktował rzut karny, który pewnym strzałem wykorzystał 37-letni Cuauhtemoc Blanco. Francuzi kompletnie odpuścili końcówkę, trenerowi Raymondowi Domenechowi nie chciało się nawet przeprowadzić trzeciej zmiany, choć miał na ławce rezerwowych takich napastników jak: Djibril Cisse czy Thierry Henry. To pierwsze w historii zwycięstwo Meksykanów nad Francuzami. Dzięki niemu wskoczyli na drugie miejsce w tabeli grupy A. Prowadzi Urugwaj. Oba zespoły mają po cztery punkty i w ostatniej serii zagrają o pierwszą pozycję i uniknięcie prawdopodobnie Argentyny w 1/8 finału. Francja i drużyna gospodarzy turnieju mają po jednym punkcie, ale wciąż tlą się nadzieje na ich awans do 1/8 finału. Polokwane - grupa A Francja - Meksyk 0-2 (0-0) Bramki: 0-1 Javier Hernandez (64.), 0-2 Cuauhtemoc Blanco (79. z karnego). Francja: Hugo Lloris - Bacary Sagna, Eric Abidal, William Gallas, Patrice Evra - Sidney Govou (69. Mathieu Valbuena), Jeremy Toulalan, Abou Diaby, Franck Ribery, Florent Malouda - Nicolas Anelka (46. Andre-Pierre Gignac). Meksyk: Oscar Perez - Efrain Juarez (55. Javier Hernandez), Rafael Marquez, Francisco Rodriguez, Carlos Salcido - Ricardo Osorio, Gerardo Torrado, Hector Moreno - Giovani dos Santos, Guillermo Franco (62. Cuauhtemoc Blanco), Carlos Vela (32. Pablo Barrera). Sędzia: Khalil Al-Ghamdi (Arabia Saudyjska). Żółta kartka - Francja: Jeremy Toulalan, Eric Abidal. Meksyk: Guillermo Franco, Efrain Juarez, Hector Moreno, Francisco Rodriguez. Widzów 35 370. Zobacz zapis relacji na żywo