W hali Górnika pojawił się wprawdzie jeden nowy piłkarz - Gjoko Cvetanovski z Macedonii, ale jest mało prawdopodobne, by został on w Łęcznej. 28-letni obrońca bądź defensywny pomocnik przyjechał z Dejanem Miloseskim szukać miejsca, w którymś z polskich klubów. W zajęciach uczestniczyli także Sławomir Nazaruk i Łukasz Stefaniuk leczący jesienią kontuzje, ale nie będą oni jeszcze ćwiczyć z pełnym obciążeniem. Do kadry pierwszego zespołu dołączyło także kilku graczy z rezerw. Nie było natomiast Brazylijczyka Wallace'a Benevente, który przyleci z ojczystego kraju we wtorek oraz chorych lub leczących kontuzje Mateusza Żukowskiego, Krzysztofa Kazimierczaka i Kamila Oziemczuka, a także Serba Veljko Nikitovicia, który został zwolniony z poniedziałkowych zajęć z okazji ślubu, który wziął w sobotę. Jednym ze świadków był kolega z drużyny Grzegorz Szymanek. Jak stwierdził wiceprezes Górnika Artur Kapelko, nie należy się spodziewać istotnych wzmocnień, ale w Łęcznej pojawić się może kilku uzdolnionych, młodych piłkarzy z regionu, np. Jacek Kusiak z Tomasovii Tomaszów Lubelski czy Damian Kwiatkowski z Avii Świdnik. Na wtorek zaplanowano badania wydolnościowe, w środę trening biegowy w lesie. Nie wiadomo jeszcze, czy drużyna wyjedzie na jakiekolwiek zgrupowanie. Pierwsze spotkanie kontrolne szkoleniowcy Górnika Łęczna zaplanowali na 26 stycznia, a rywalem będzie drugoligowa Resovia Rzeszów.