- Poczułem więcej luzu, odblokowałem się po pierwszym trafieniu. Brasilia znakomicie mi wystawił piłkę. Nie kombinowałem, po prostu uderzyłem i wpadło - zrelacjonował w "Dzienniku Polskim" przebieg wydarzeń Gorawski. Były to pierwsze bramki w barwach Wisły, pozyskanego latem z Ruchu Chorzów napastnika. W Wiśle "Gora" (jak wołają na niego koledzy) nie gra jednak w ataku, lecz na prawej pomocy. - Dobrze się czuję na prawym skrzydle. W Wiśle na każdej pozycji trzeba walczyć o miejsce w składzie. Najważniejsze, żeby grać - dodał Gorawski. Piłkarz Wisły może już udać się na wypoczynek, gdyż nie zagra w rewanżowym meczu Pucharu UEFA z Valerengą. Gorawski nie otrzymał także powołania do reprezentacji Polski, na zgrupowanie na Maltę.