Givenowi, który dla "Srok" grał prawie przez dwanaście sezonów, nie podoba się sposób, w jaki go pożegnano. Klub, choć ostatecznie pozwolił mu odejść do Manchesteru, przez długi czas blokował jego transfer. 33-letni bramkarz stwierdził, że całą sprawę można było rozegrać inaczej. - Wydaje mi się, że po tym, co zrobiłem dla tego klubu, sprawę transferu można było rozwiązać w nieco inny sposób - stwierdził z żalem Given. Wyznał, że miał dość gry dla Newcastle. - Przez ostatnie sześć miesięcy byłem wykończony. Przestałem czerpać radość z chodzenia na treningi. Może to trochę samolubne, ale zasłużyłem sobie na lepsze traktowanie i lepsze pożegnanie - wyjaśnił Irlandczyk, który jeszcze nie miał okazji zadebiutować w barwach swojej nowej drużyny.