Były piłkarz Parmy zapewnił zwycięstwo swojemu zespołowi, strzelając jedynego gola w niedzielnym meczu z Bologną. Gilardino znakomicie rozpoczął też sezon w Lidze Mistrzów, dwukrotnie pokonując bramkarza Olympique Lyon. Prandelli twierdzi, że wpływ piłkarza na resztę drużyny jest nie do przecenienia. - To nasz cichy lider, wspaniały gracz. Nareszcie odnalazł dawną formę, środowisko w którym dobrze się czuje i wiem, że stać go na coraz wspanialsze występy - twierdzi. Szkoleniowiec "Fiołkowych" nie mówi tylko o strzelanych bramkach. - W piłce nożnej gole są oczywiście najistotniejsze, ale widzę, że Alberto pracuje ciężko dla całej drużyny. Bardzo cenię go za wkład jaki wnosi w postawę Fiorentiny - dodaje. W środę gracze z Florencji wybierają się do Rzymu na mecz z Lazio, które zostało w weekend upokorzone przez AC Milan (1:4). Jak twierdzi trener, plany zespołu nie zatrzymują się jednak na pokonaniu Biancocelestich. - Mierzymy w mistrzostwo Włoch, a w Lidze Mistrzów też chcemy powalczyć. Cieszymy się, że w obu rozgrywkach udanie zaczęliśmy sezon. Teraz musimy kontynuować dobrą passę - kończy.