Walijczyk był centralną postacią "Czerwonych Diabłów", którzy nie mieli litości dla "Koniczynek". - Musieliśmy mocno pracować w pierwszych minutach, ale myślę, że głównie nasze podania i szybkie przemieszczanie się po boisku zabiły ich - powiedział Giggs. - Zawsze miło jest grać pierwszy mecz u siebie, bo bardzo chce się wtedy wygrać, gdyż kolejny mecz z racji tego, że jest na wyjeździe będzie trudniejszy - dodał skrzydłowy Manchesteru.