"Gazza" pomimo tego, że nie pije już od trzech miesięcy w dalszym ciągu zdaje sobie sprawę z tego, iż jest chory. Dlatego wie, że przed nim jeszcze daleko droga do wyleczenia: - Muszę wygrać tę bitwę, każdy dzień bez picia jest dla mnie ogromnym sukcesem. Wiem, że jeszcze sporo przede mną, ale wierzę, że wyjdę zwycięsko z tej batalii - powiedział Gascoigne dziennikarzom "The Sun". - Nie mogę powiedzieć, że już nie będę pił, skupiam się na kolejnych dniach. Nie chcę myśleć całościowo, ponieważ może mnie to przerosnąć - dodał. - Dobrze jest wiedzieć, że jestem silniejszy od tego świństwa - zakończył. Gascoigne przebywa obecnie w Sporting Chance Clinic, instytucji stworzonej przez byłego reprezentanta Anglii, Tony'ego Adamsa, która pomaga w leczeniu uzależnień u byłych sportowców.