Korczyński przejął zespół 25 października po rezygnacji Andrzeja Biangi, którego był asystentem. Grupowymi rywalami "Biało-Czerwonych" w finałach ME, które rozegrane zostaną na przełomie stycznia i lutego w słoweńskiej Lublanie, będą wyżej notowane drużyny Rosji i Kazachstanu. Do ćwierćfinału awansują po dwie ekipy z każdej z czterech grup. W światowym rankingu Rosja w dniu losowania zajmowała trzecie miejsce, Kazachstan - 9., Polska - 32. - Nie ma co ukrywać, wylosowaliśmy najgorzej, jak było można. Mieszanka brazylijskiej finezji ze wschodnim rygorem jest dla nas najtrudniejsza (w zespołach rywali grają też naturalizowani Brazylijczycy). Nasze szanse na awans będą widoczne w kursach bukmacherskich. Ale nie mamy się czego bać. Najgorsze, co nas może spotkać, to porażka. A do wygrania mamy mnóstwo - powiedział Korczyński. Duet Bianga-Korczyński pracował z kadrą od 2015 roku. W wrześniu 2017 "Biało-Czerwoni" po barażach z Węgrami wywalczyli po raz drugi w historii awans do finału mistrzostw Europy. 39-letni Korczyński grał w polskiej drużynie w finałach ME w 2001 w Moskwie. Jest liderem strzeleckiej klasyfikacji wszech czasów ekstraklasy - strzelił w niej 314 bramek. - Myślę, że nasza reprezentacja i futsal są w tym samym miejscu, jak przed 17 laty. Postęp zrobiła natomiast Europa. Jest więcej drużyn narodowych uczestniczących w międzynarodowej rywalizacji, w wielu krajach piłkarze grający w hali są zawodowcami - stwierdził selekcjoner. Mimo to z optymizmem patrzy w przyszłość. - Do odważnych świat należy. Będziemy chcieli znaleźć fortele, sposoby na rywali. Mamy świetną atmosferę w kadrze. Chciałbym żebyśmy grali w sposób dla kibica niepoukładany, a niewygodny dla przeciwnika. Chodzi o prosty, szybki futsal. Coś w rodzaju tego, który pozwolił Argentyńczykom zdobyć ostatnio mistrzostwo świata - wyjaśnił Korczyński. W finale rozgrywanych w Kolumbii MŚ 2016 Argentyna pokonała Rosję 5-4. Po meczach w Słowenii Polacy towarzysko zmierzą się jeszcze na początku grudnia z Gruzinami w Bełchatowie i Częstochowie. Selekcjoner podkreślił, że ostateczny skład kadry na ME nie jest gotowy. - Oczywiście istnieje pewien niewzruszalny kręgosłup, ale wybór zostanie dokonany z szerokiej 25 osobowej grupy. Na turniej pojedzie 14 zawodników, w tym dwóch bramkarzy - dodał. "Biało-Czerwoni" awans zapewnili sobie pokonując 26 września w Koszalinie Węgrów 6-4 (2-2) w drugim meczu barażowym. Dwa tygodnie wcześniej w Miszkolcu przegrali 1-2. Polacy prawo występu w barażach wywalczyli w kwietniowym turnieju w Elblągu. Zajęli tam trzecie miejsce, za Hiszpanią i Serbią. Do eliminacji zgłosiła się rekordowa liczba 48 zespołów, w tym debiutanci - Niemcy i Kosowo. Zwycięzcy siedmiu grup (Włochy, Azerbejdżan, Ukraina, Portugalia, Hiszpania, Kazachstan i Rosja) zapewnili sobie bezpośredni awans do finałów. Oprócz Polaków w barażach przebiły się do mistrzostw zespoły Serbii, Rumunii i Francji. W 2016 roku Polacy, po barażach z Kazachstanem, odpadli z rywalizacji o udział w mistrzostwach świata. W Szczecinie zremisowali 1-1, na wyjeździe przegrali 0-7. Futsalowa reprezentacja kraju w mistrzostwach Europy wystąpiła dotąd raz, w 2001 roku w Moskwie. Podopieczni ówczesnego selekcjonera Romana Sowińskiego trafili do grupy z Hiszpanią, Ukrainą i Chorwacją. Przegrali wszystkie mecze. W turnieju występowało wówczas 8 zespołów, teraz będzie 12. ME w futsalu odbyły się dotychczas 10-krotnie. Zwyciężali Hiszpanie (1996, 2001, 2005, 2007, 2010, 2012, 2016), Włosi (2003, 2014) i Rosjanie (1999). Piotr Girczys