Napastnik krakowskiej Wisły, zdobył w sobotę trzy gole, wpisując się na listę strzelców w trzecim kolejnym meczu eliminacji MŚ 2006. Popularny "Franek" tonował jednak pomeczową euforię. - Nie ma co ukrywać, że Azerowie zaprezentowali się bardzo słabo i tylko się zastanawiam co się stanie w środowym meczu tej reprezentacji z Anglią - stwierdził. Według Frankowskiego, przeciwko Irlandii Północnej biało-czerwonych czeka jednak trudniejsze zadanie. - Nie będzie to taki sam spacerek jak dzisiaj - dodał wiślak. - Jeżeli jednak pomocnicy będą nam stwarzali tak dobre sytuacje, to będziemy starali się je wykorzystywać. Witold Cebulewski, Andrzej Łukaszewicz, Warszawa. <a href="http://sport.interia.pl/gal">Zobacz GALERIĘ ZDJĘĆ z meczu Polska - Azerbejdżan</a>