W niedzielnym spotkaniu 25. kolejki "Strażacy" ulegli na własnym stadionie drużynie z Dallas 1:4. Polski napastnik Fire - Tomasz Frankowski pojawił się na boisku w 67. minucie, zmieniając Andy'ego Herrona. Jedynego gola gospodarze zdobyli dopiero w 90. minucie, po 61 minutach przegrywali już 0:4. Były reprezentant Polski, po pojawieniu się na placu gry, nie zaprezentował się ze zbyt dobrej strony. Chicago Fire zajmuje z 38 punktami trzecie miejsce w Konferencji Wschodniej.