"Znaleźliśmy się pod ogromną presją ze strony FIFA. Chodzi o obecność mojego dziadka na niedzielnym finale. Myślę, że decyzja zależy przede wszystkim od niego" - powiedział stacji radiowej BBS wnuk sędziwego przywódcy RPA Mandla Mandela. Mandla ocenił, że obecność na wieczornym meczu oraz ceremonii wręczenia pucharu zwycięskiej drużynie może być zbyt dużym wyzwaniem dla 91-letniego bohatera walki z apartheidem i późniejszym prezydentem RPA, tym bardziej, że w ostatnim okresie bardzo mocno przeżył śmierć wnuczki. 13-letnia Zenani Mandela zginęła w wypadku samochodowym wracając z koncertu otwierającego mistrzostwa świata. Prezydent FIFA Joseph Blatter uważa, że możliwa jest krótka obecność Nelsona Mandeli na boisku na początku lub końcu meczu. Nelson Mandela był nieobecny na spotkaniu inaugurującym mundial.