Szef światowej piłki zaskoczył niedawno opinię publiczną stwierdzeniami, że w żeńskiej piłce zawodniczki noszą zbyt długie spodenki, a współcześni piłkarze stali się już niewolnikami. Ferguson nie może ukryć poirytowania takimi sugestiami. - Nie wiem czemu mają służyć te uwagi, ale z pewnością nie pomagają mu one budować swojego pozytywnego wizerunku - stwierdził. - Myślę, że w jego wieku powinien bardziej się zastanawiać co mówi. Nie chcę sugerować, że jest za stary do kierowania związkiem, ale zobaczcie co może się stać z ludźmi u władzy, choćby w przypadku despotycznych władców afrykańskich - dodał. Ferguson zaprzeczył, że chce porównywać Blattera do prezydenta Zimbabwe, Roberta Mugabe. - To byłoby szaleństwo! Wszystko co chcę powiedzieć, to że mając wielką władzę, niewiele trzeba, by niewłaściwe słowa mogły szybko zniszczyć reputację człowieka - ocenił. - Powinien powstrzymać się od nieprzemyślanych stwierdzeń, szczególnie tuż po świętowaniu dwusetnej rocznicy zniesienia niewolnictwa - zakończył. 72-letni Blatter urzęduje na stanowisku prezydenta FIFA od 1998 roku, wcześniej przez siedemnaście lat był sekretarzem generalnym tej organizacji. Pięć lat młodszy Ferguson jako menedżer Manchesteru United pracuje od 1986 roku.