Jeśli pomocnik, występujący aktualnie w AC Milan wyjdzie w środę na boisko przeciwko Hiszpanii, wyrówna rekord Bobby'ego Moore'a pod względem ilości występów w narodowych barwach (108 gier). Tymczasem angielskie gazety zastanawiają się, czy Beckham jest godny posiadania tak chlubnej statystyki i porównań do znakomitego obrońcy. Takie rozważania mocno denerwują Ferdinanda. - Nie rozumiem czemu ludzie ciągle są przeciwko niemu. To silna i wyjątkowa osobowość, ale te ciągłe uwagi na jego temat są już po prostu nie do zniesienia - ocenił gracz Manchesteru United. - Miał w swojej karierze wzloty i upadki, ale zawsze musiał cierpieć z powodu uszczypliwości prasy. Nie jest łatwo rozegrać ponad 100 meczów w reprezentacji. Jeśli tego dokonał, oznacza to, że jest świetnym piłkarzem. Siedmiu kolejnych selekcjonerów widziało go w swojej drużynie, więc to chyba nie przypadek - dodał. Ferdinand jest przekonany również, że dołączenie Beckhama do wyczynu Moore'a nie jest niczym szokującym. - Bobby Moore to legenda naszej piłki. Jako jedyny kapitan reprezentacji Anglii miał zaszczyt wznieść w górę Puchar Świata. To że "Becks" wyrówna, a może nawet pobije jego rekord, absolutnie nie zmaże tego czego dokonał - zakończył.