Na Sanchez Pizjuan w Sewilli "egzekucję" coraz słabiej grającej drużyny z Galicji rozpoczął Frederick Kanoute. Malijczyk dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a gości dobił jeszcze brazylijski duet Luis Fabiano - Daniel Alves. Dzięki tej wygranej prowadząca w tabeli ekipa z Andaluzji powiększyła do pięciu punktów przewagę nad trzecim w klasyfikacji zespołem "Królewskich". Podopieczni Fabio Capello wręcz skompromitowali się przegrywając wyraźnie na Santiago Bernabeu z rewelacyjnym beniaminkiem z Huelvy. Gole dla Recreativo, najstarszego klubu w Hiszpanii (założony w 1889 roku!), strzelali kolejno Francuz Florent Sinama Pongolle, Nigeryjczyk Ikechukwu Uche (brat znanego z Wisły Kalu Uche popisał się kapitalną indywidualną akcją), a rozmiary klęski Realu ustalił tuż przed końcowym gwizdkiem wspaniałym uderzeniem z rzutu wolnego Emilio Jose Viqueira. W czwartek w szlagierowym meczu tej kolejki broniąca tytułu FC Barcelona podejmuje Atletico Madryt. <A href="http://nazywo.interia.pl/pilka_n/his/1?id=11482&nr=16">Zobacz WYNIKI spotkań 16. kolejki Primera Division</a> oraz <a href="http://nazywo.interia.pl/pilka_n/his/1/tabela">TABELĘ hiszpańskiej ekstraklasy</a>