Operator sieci Era, który jest sponsorem strategicznym Wisła Kraków S.S.A., martwi się sytuacją w klubie z Reymonta po zapowiedzianym wycofaniu się Tele-Foniki. - Co nas przyciągnęło, co nas intrygowało w Wiśle, gdy zaczynaliśmy współpracę? Otóż to, że była zarządzana w sposób wzorcowy, prężny. Była błyszczącą gwiazdą na tle miernoty ligowej. Może nie na tle wszystkich klubów, ale zdecydowanej większości. Teraz ta gwiazda przybladła. Nurza się w szarości - powiedział Mielniczuk, reprezentujący firmę, której roczny wkład w krakowski zespół ocenia się na 3-4 mln złotych. Mielniczuk, który wykluczył ewentualne przejęcie Wisły przez Polską Telefonię Cyfrową, nie chciał wypowiadać się natomiast na temat dalszego (po zakończeniu bieżącego sezonu) sponsorowania klubu spod Wawelu. - Nie patrzymy tak daleko - wyjaśnił. - W tej chwili najbardziej interesuje nas obrona tytułu mistrzowskiego. A co będzie dalej? W biznesie nigdy nie mówi się "nigdy" i nigdy nie mówi się "zawsze".