Do sytuacji doszło w 82. minucie spotkania między obiema reprezentacjami. Valencia nagle zaczął udawać, że ma jakiś poważny problem ze zdrowiem. Zabrano go na nosze i założono nawet maskę tlenową. Piłkarza meleksem odtransportowano do karetki, dzięki czemu udało mu się uciec przed ścigającymi go policjantami. Funkcjonariusze byli obecni na meczu Ekwadoru i kiedy zorientowali się, że Valencia symuluje, zaczęli gonić meleksa z zawodnikiem w środku. Niestety bezskutecznie. Piłkarz Evertonu ma ponad 13 tysięcy funtów zaległych alimentów dla swojej córki. To już nie pierwszy raz, kiedy Valencia jest ścigany z tego powodu. Adwokat reprezentujący matkę dziecka, pojawił się nawet z policjantami na lotnisku z nakazem aresztowania zawodnika. Był także na treningu Ekwadoru. W drodze na mecz też chcieli go zatrzymać, ale koledzy z drużyny tak osłonili piłkarze, że ten znowu się wymknął. Sędzia zajmujący się tą sprawą w trakcie meczu zdecydował o zniesieniu nakazu aresztowania piłkarza. Valencia ma 72 godziny na dogadanie się z matką dziecka. Jeśli tego nie zrobi, grożą mu nawet dwa miesiące więzienia. Ekwador wygrał z Chile 3-0, a Valencia wpisał się na listę strzelców. Po meczu nikt jednak nie mówi o jego grze. Wszyscy skupili się na dziwacznej ucieczce piłkarza.