Eliminacje MŚ 2018 - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę "polskiej" grupy! Duńczycy przyjechali do Armenii w znakomitych nastrojach po fantastycznej wygranej z Polską. Ormianie pechowo przegrali z Rumunią i nie mieli już szans na awans do mistrzostw świata. Drużyna Age Hareide nie mogła jednak lekceważyć Armenii, bo ta przed własną publicznością zdobyła sześć z dziewięciu punktów w tych eliminacjach. Komplet punktów straciła tu m.in. Czarnogóra. Trener Danii uznał, że zwycięskiego składu się nie zmienia i w Erywaniu postawił na dokładnie taką samą jedenastkę, jak ta, która zaczynała wygrany mecz z Polską. Goście mogli rozpocząć od falstartu, bo już w 32. sekundzie przed szansą stanął Sargis Adamjan, ale jego uderzenie było zbyt lekkie, aby zaskoczyć Kaspera Schmeichela. Ormianie nie zrazili się jednak niepowodzeniem i kilka minut później objęli prowadzenie. Kamo Hovhannisjan zagrał do niepilnowanego Rusłana Korjana, a ten, kapitalnym strzałem z dystansu, zaskoczył bramkarza Danii. Snajper SKA Chabarowsk wykorzystał duży błąd gości, którzy zostawili mu mnóstwo wolnego miejsca. Goście mogli wyrównać w 14. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Andreas Cornelius trafił jednak wprost w Grigora Meliksetjana. Bramkarz Ormian skapitulował 120 sekund później, kiedy Henrik Daalsgard dośrodkował w pole karne, a piłkę głową do bramki skierował Thomas Delaney. Słabszy okres gry Ormian przerwał strzał Henricha Mchitarjana, który spróbował z dystansu. Odbita od rywala piłka wylądowała jednak za linią końcową. Po niespełna dwóch kwadransach, arbiter odgwizdał faul przed polem karnym gospodarzy. Do piłki oddalonej około 30 metrów od bramki podszedł Christian Eriksen, który precyzyjnym strzałem w samo okienko pokonał Meliksetjana. Jeszcze przed przerwą, z boiska zszedł Lewon Hajrapetjan. Były piłkarz m.in. Lechii i Widzewa doznał urazu. Pięć minut po przerwie Armenia spróbowała zdobyć bramkę po stałym fragmencie gry. Do piłki podszedł Artak Jedigarjan, ale trafił minimalnie ponad poprzeczką bramki Schmeichela. Duńczycy mogli podwyższyć prowadzenie w 59. minucie. Błąd popełnił Meliksetjan, który wypuścił piłkę we własnym polu karnym, ale Andreas Cornelius, osaczony obrońcami Ormian, nie zdołał oddać strzału bramkę. Dwanaście minut później, Nicolai Jorgensen otrzymał kapitalne podanie na wolne pole i stanął oko w oko z bramkarzem, ale Meliksetjan okazał się lepszy. Dziesięć minut przed końcem spotkania, Duńczycy postawili kropkę nad "i". Lasse Schoene zagrał do niepilnowanego Delaneya, a ten skompletował dublet fenomenalnym uderzeniem z dystansu. Delaney nie skończył jednak na dwóch trafieniach i w doliczonym czasie gry skompletował hat-tricka. Piłkarz Werderu Brema popędził w pole karne i podobnie jak w meczu z Polską, pokonał bramkarza rywali głową. Dzięki wygranej, Dania objęła prowadzenie w grupie E. Ma tyle samo punktów co "Biało-czerwoni", ale lepszy bilans bramkowy. KK Armenia - Dania 1-4 (1-2) Bramki: Rusłan Korjan (6.) - Thomas Delaney (16.), (80.), (90.), Christian Eriksen (29.) Armenia: Grigor Meliksetjan - Kamo Hovhannisjan, Gael Andonian, Varazdat Harojan, Hovhannes Hambardżumjan, Lewon Hajrapetjan (38, Gagik Dagbaszjan) - Artak Grigorjan, Henrich Mchitarjan, Artak Jedigarjan - Sargis Adamjan (58, Tigran Barsegjan), Rusłan Korjan (75, Aras Oezbiliz). Dania: Kasper Schmeichel - Henrik Dalsgaard, Andreas Bjelland, Simon Kjaer, Jens Larsen - William Kvist, Christian Eriksen, Thomas Delaney - Andreas Cornelius (78, Lasse Schoene), Nicolai Jorgensen, Pione Sisto (67, Viktor Fisher). Sędzia: Bobby Madden (Szkocja).