Wszystko zaczęło się jednak dla naszych zachodnich sąsiadów jak w bajce. Po 56 minutach wygrali już czterema bramkami. Dwie pierwsze zdobył Miroslav Klose, który w reprezentacji Niemiec strzelił już 67 goli. To tylko o jedno trafienie mniej niż ma rekordzista Gerd Mueller. W pierwszych 45. minutach Skandynawowie nie mieli nic do powiedzenia. Niemcy zagrali odważnie, ofensywnie i widowiskowo. Wielokrotnie oklaskiwani byli na stojąco, nawet przez kanclerz Angelę Merkel. W niewielu kontratakach Szwedzi próbowali zagrozić bramce rywali, ale rzadko dochodzili nawet do pola karnego. Gola zdobył nawet niemiecki obrońca Per Mertesacker, który po raz ostatni zapisał się na listę strzelców... siedem lat temu. Znakomite spotkanie rozgrywał także pomocnik Realu Madryt Mesut Oezil, który perfekcyjnie znajdował kolegów na boisku, precyzyjnie podawał i sam stwarzał okazje. Nagle jednak, po zmianie stron, Niemcy całkowicie stracili kontrolę nad tym, co się dzieje na murawie. Wigorem i chęcią walki zabłysnęli z kolei Szwedzi, którzy przy stanie 4+0 nie mieli już nic do stracenia i rozpoczęli szturm. W 62. minucie Kim Kaellstroem znalazł w polu karnym Zlatana Ibrahimovicia, który tym razem się nie pomylił i nie dał żadnych szans Manuelowi Neuerowi. Dwie minuty później bramkarz gospodarzy po raz drugi wyjmował piłkę z siatki. I tym razem współautorem był Kaellstroem, ale jego akcję dokończył Mikael Lustig. Defensywa podopiecznych Joachima Loewa całkowicie się pogubiła. Zaczęły się nieporozumienia wewnątrz drużyny, a tylko na to czekali Skandynawowie. Nadzieję dało im trafienie Johana Elmandera w 76. minucie. Brakowało im tylko jednej bramki do wyrównania. Bardzo bliski był tego Tobias Sana, który 120 sekund wcześniej pojawił się na murawie. Ale piłka minimalnie minęła... pustą bramkę. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry z trafienia cieszył się jeszcze Rasmus Elm, a szwedzcy kibice zebrani na stadionie, wybuchnęli radością. Niemcy jeszcze nigdy w historii nie oddali czterobramkowego prowadzenia. Trener Joachim Loew po meczu tylko załamywał ręce i powiedział, że czegoś takiego jeszcze nie widział. Niemcy stracili pierwsze punkty w eliminacjach wielkiego turnieju od kilku lat, ponieważ eliminacje do Euro 2012 skończyli z kompletem "oczek". Niemcy - Szwecja 4-4 (3-0) Bramki: Miroslav Klose (8., 15.), Per Mertesacker (39.), Mesut Oezil (56.) - Zlatan Ibrahimović (62.), Mikael Lustig (64.), Johan Elmander (76.), Rasmus Elm (90.+3). Niemcy: Manuel Neuer; Philipp Lahm, Per Mertesacker, Jerome Boateng, Holger Badstuber; Bastian Schweinsteiger, Toni Kroos, Thomas Mueller (67. Mario Goetze), Mesut Oezil, Marco Reus (88. Lukas Podolski); Miroslav Klose. Szwecja: Andreas Isaksson; Mikael Lustig, Andreas Granqvist, Jonas Olsson, Behrang Safari; Rasmus Elm, Samuel Holmen (46. Alexander Kacaniklic), Sebastian Larsson (78. Tobias Sana), Pontus Wernbloom (46. Kim Kallstroem); Johan Elmander, Zlatan Ibrahimović. Sędziował Pedro Proenca (Portugalia). Zobacz raport meczowy