Polacy pokonali Czechów w Chorzowie 2:1, a wcześniej - w meczu towarzyskim, wygrali 2:0. Wydaje się więc, że mają patent na południowych sąsiadów. "Niech boisko pokaże, kto jest lepszy. Dwa razy zagraliśmy z Czechami fantastyczne spotkania. W obu wypełniliśmy wszystkie założenia taktyczne i każdy gracz zagrał bardzo dobrze. Właśnie maksymalny wysiłek całej drużyny będzie kluczowy w sobotnim spotkaniu" - podkreślił pomocnik reprezentacji Mariusz Lewandowski. "Nie czujemy presji - jest tylko chęć zwycięstwa. Presja podcina skrzydła i nie można pokazać tego co się potrafi. My czujemy adrenalinę, która pomaga" - dodał pomocnik Szachtara Donieck. Polska zajmuje w eliminacyjnej tabeli piąte miejsce - 11 punktów w ośmiu meczach. Czesi są jedno miejsce wyżej i mają jeden punkt więcej. Los obu drużyn nie zależy całkowicie od nich. Polacy, by zagrać w dodatkowych spotkaniach, potrzebują wygrać z Czechami i w środę pokonać w Chorzowie Słowację. Co więcej Słowenia (14 pkt) musi przegrać w Bratysławie z prowadzącą w grupie 3. Słowacją (19 pkt), a następnie nie może zbyt wysoko pokonać na wyjeździe San Marino. Z kolei Czechom wystarczą dwa zwycięstwa (z Polską i Irlandią Północną) oraz co najmniej remis Słowenii. Czechy - Polska, sobota godz. 20.30 Przypuszczalne składy: Czechy: Petr Cech - Zdenek Grygera, Roman Hubnik, David Rozehnal, Marek Jankulovski - Libor Sionko, Tomas Hubschman, Tomas Rosicky, Jaroslav Plasil, Daniel Pudil - Milan Baros Trener: Ivan Haszek Polska: Jerzy Dudek - Jakub Rzeźniczak, Piotr Polczak, Arkadiusz Głowacki, Seweryn Gancarczyk - Jakub Błaszczykowski, Roger Guerreiro, Mariusz Lewandowski, Ludovic Obraniak - Kamil Grosicki, Ireneusz Jeleń Trener: Stefan Majewski