Intensywne opady deszczu w sobotę przed meczem i po jego rozpoczęciu sprawiły, że szwedzki sędzia Stefan Johannesson musiał przerwać spotkanie, ponieważ murawa nie nadawała się do gry. Wytworzyły się kałuże, które uniemożliwiały kontrolę nad piłką i narażały zdrowie piłkarzy na ryzyko. "Ponieważ nie jest możliwe wyznaczenie innego, bardziej odległego terminu z powodu napiętego kalendarza, federacje obu krajów, a także FIFA i UEFA porozumiały się i zdecydowały o wznowieniu meczu w niedzielę od 22. minuty. Oba zespoły muszą wyjść na boisko w tych samych składach, w jakich grały, gdy spotkanie przerwano" - napisała w oświadczeniu HNS. Chorwacja zajmuje drugie miejsce w grupie I z 13 punktami. W sobotę wyprzedziła ją Ukraina - 14, ale jeśli gospodarze pokonają zamykające tabelę Kosowo, wrócą na pozycję lidera.