<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/ruch-chorzow-fc-valletta,2242">Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Ruch Chorzów - Valletta FC!</a> Mimo że rywal nie był z najwyższej półki, mecz zgromadził całkiem sporą publikę na stadionie przy ulicy Cichej. Na trybunach zasiadło ponad osiem tysięcy zgłodniałych dobrej piłki kibiców Ruchu. Fani pamiętający ostatnią ligową wiosnę, która dała "Niebieskim" trzecie miejsce w lidze byli jednak rozczarowani poziomem meczu i tempem gry. Niektórzy kibice dawali temu wyraz gwiżdżąc i bucząc na swoich ulubieńców, którzy męczyli się niemiłosiernie z drużyną z piłkarskich peryferiów. Pierwsze 45 minut przyniosło zaledwie kilka sytuacji bramkowych, po których nie padł jednak żaden gol. Najbliżej pokonania Andrew Hogga byli Artur Sobiech (po podaniu Grzyba strzelał z bliska, lecz trafił w bramkarza), Sebastian Olszar (uderzał z 13 metrów, ale obok słupka), a także po rzutach wolnych Maciej Sadlok i Gabor Straka. Kilka strzałów z dystansu oddał również kapitan "Niebieskich", Michał Pulkowski, ale jego próby nie zagroziły poważnie bramce Hogga. Jako ciekawostkę warto przytoczyć sytuację z 32 minuty meczu, kiedy to dosłownie wszyscy piłkarze nagle opuścili boisko i podeszli do ławek rezerwowych aby napić się wody. Miniprzerwa trwała minutę i piłkarze wrócili do gry. Po przerwie o grze Ruchu nie można powiedzieć zbyt wiele ciepłych słów. Na dobrą sprawę widoczne były jedynie starania Krzysztofa Nykiela, który ochoczo podłączał się do akcji ofensywnych. Pod koniec spotkania okazało się jednak, że nie Nykiel, a Matko Perdijić został prawdziwym bohaterem meczu. Chorwat w doliczonym czasie gry popisał się aż trzema interwencjami, broniąc własny zespół przed groźnymi "najeźdzcami" z Malty. Najpierw obronił strzał z dystansu Briffy, a później instynktownie obronił główkę jednego z rywali po zamieszaniu podbramkowym, a następnie wybił sparowaną przez siebie piłkę nad poprzeczkę. Gdy sędzia zakończył mecz kibice nie wiedzieli jak reagować. Część fanów uniosła ręce w górę, fetując awans w europejskich pucharach, część zaś... załamała ręce po fatalnym występie swoich ulubieńców. Z Valetta FC jeszcze jakoś się udało, z Austrią Wiedeń na pewno nie będzie łatwo... Ruch Chorzów - Valletta FC 0:0 Żółte kartki: Gabor Straka (Ruch), Denni (Valletta FC). Sędziował: Andrea De Marco (Włochy). Widzów: 8500. Pierwszy mecz 1:1. Awans: Ruch. Ruch: Matko Perdijic - Krzysztof Nykiel, Maciej Sadlok, Rafał Grodzicki, Ariel Jakubowski - Wojciech Grzyb, Gabor Straka, Michał Pulkowski, Łukasz Janoszka (78-Grzegorz Bronowicki) - Sebastian Olszar (61-Arkadiusz Piech), Artur Sobiech (89-Marcin Malinowski). Valletta FC: Andrew Hogg - Jonathan Caruana, Lucas Dos Santos (71-Steve Bezzina), Steve Borg, Jamie Pace - Omonigho Temile (80-Ian Zammit), Kevin Sammut (64-Dyson Falzon), Roderick Briffa, Denni Dos Santos - Gilbert Agius, Terence Scerri. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-europejska-ii-runda-kwal,cid,637,rid,463,sort,I">Zobacz wyniki 2. rundy eliminacji Ligi Europejskiej!</a>