W 93. minucie spotkania na uderzenie z woleja zza linii pola karnego zdecydował się Dymitar Berbatow. Dudek starał się złapać piłkę, ale ta odbiła się od jego ramienia i trafiła pod nogi Brazylijczyka, który z bliska trafił do siatki. - Zdaję sobie sprawę, że popełniłem fatalny błąd. Nie było to wynikiem dekoncentracji. Piłka po strzale Berbatowa skozłowała przede mną. Jakaś nierówność zmieniła jej lot,odbiła się od mojego ramienia. Dopadł do niej Franca i niestety stało się. Cieszymy się ze zwycięstwa, ale sprawa awansu nie jest jeszcze przesądzona - tłumaczył Dudek reporterowi TVP. W barwach "Aptekarzy" całe spotkanie rozegrał Jacek Krzynówek. Po meczu reprezentant Polski nie był zadowolony ze swojego występu. - Grałem dzisiaj źle, podobnie jak cały zespół. Nie pokazaliśmy tego na co nas stać. Wprawdzie stworzyliśmy kilka dogodnych sytuacji do zdobycia goli, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Dopiero w samej końcówce uśmiechnęło się do nas szczęście - ocenił Krzynówek.