- Przed następnymi meczami eliminacji mistrzostw świata moja sytuacja w Liverpoolu musi być wyjaśniona - powiedział Dudek w wywiadzie dla "Faktu". - Na razie nie panikuję, bo miejsce w składzie straciłem niedawno. Być może dzień po powrocie z Paryża trener powie mi, że gram w pierwszym zespole. Może być jednak zupełni inaczej. Jeśli taka sytuacja będzie się utrzymywać i nie będę grał w lidze, pomyślę o odejściu - podkreślił reprezentant Polski. - Przed marcowymi meczami z Azerbejdżanem i Irlandią Płn. wszystko będzie już jasne. Teraz wciąż jeszcze mam nadzieję, że będę grał. Na treningach haruję, chcę przekonać trenera Beniteza do siebie. Jeszcze nie szukam klubu - stwierdził Dudek. W środowy wieczór na Stade de France, Dudka będzie starał się pokonać Thierry Henry. Ostatnio żadnego gola mi nie strzelił, bo w tym sezonie nie graliśmy z Arsenalem. W kadrze gra ostatnio słabo, ale to typ napastnika, który zdobywa bramki z zaskoczenia. Jestem pewien, że będzie bardzo groźny - dodał.