- Oczekiwania są olbrzymie. Z tego, co zauważyłem, tu w kraju też ciśnienie rośnie. Dostaję sygnały od kibiców z Polski i Holandii, że trzymają za mnie kciuki. Niektórzy zapewniają, że będą się modlić za Liverpool - dodał reprezentant Polski, który na krótko przyleciał do Polski. - Moi znajomi w Polsce zapisali się w kolejce do całowania pucharu. Jest już rezerwacja. Postaram się przywieźć go do kraju - stwierdził z uśmiechem Dudek. Mecz w Stambule zakończy sezon FC Liverpool. - Potem reprezentacja. Mamy przecież mecz eliminacyjny mistrzostw świata z Azerami w Baku. Tam też trzeba będzie wygrać - zakończył Polak.