Jedyną bramkę zdobył w 32. minucie najlepszy strzelec "The Blues", Jimmy Floyd Hasselbaink. Holender wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Damiena Duffa. Gospodarze protestowali, bowiem Irlandczyk był na pozycji spalonej, jednak prowadzący spotkanie Steve Benett gola uznał. Nie była to pierwsza pomyłka arbitra, który najwyraźniej nie miał najlepszego dnia. Ambitnie dążącym do wyrównania gospodarzom należał się rzut karny, gdy w drugiej połowie w polu karnym zagrał ręką John Terry. Inna sprawa, że Tottenham powinien kończyć mecz w dziesiątkę, Benett nie zdecydował się jednak na wyciągniecie czerwonej kartki, gdy faulowany był wychodzący na czystą pozycję Hasselbaink. Cenne trzy punkty w kontekście walki o Ligę Mistrzów zdobyło Newcastle, które na St. James' Park pokonało Everton 4:2. Formą strzelecką wciąż zachwyca Alan Shearer, który dwukrotnie trafił do siatki "The Toffies". Pozostałe gole dla gospodarzy zdobyli Craig Bellamy i Kieron Dyer. Bramki dla Evertonu strzelali obcokrajowcy: Duńczyk Tomas Gravesen i Nigeryjczyk Jozef Yobo. Zobacz wyniki 31. kolejki angielskiej Premier league