- Nie sądzę, że dymisja Saeza zmieni oblicze niepowodzenia podczas Euro 2004. Powołał przecież najlepszych piłkarzy i grał systemem, który dotychczas się znakomicie sprawdzał. Uważam, że działał poprawnie i nie popełnił błędów w swojej pracy - wyjaśnił na łamach dziennika "Marca" były szkoleniowiec Realu Madryt, który niedawno podjął się pracy w Besiktasie Stambuł. Del Bosque zapytany jednak, czy nie widziałby siebie w roli przyszłego selekcjonera bez wahania odpowiedział: - Być selekcjonerem narodowego zespołu to zaszczyt i marzenie każdego trenera - wyznał Del Bosque.