Portugalczyk trafił do Fiorentiny na początku obecnego roku, i przez pół sezonu prezentował się naprawdę dobrze w drużynie Cesare Prandellego. W raz z nowym sezonem nastała duża zmiana, piłkarz do tej pory zagrał jeden mecz w obecnych rozgrywkach Serie A i ewidentnie nie może liczyć na poparcie szkoleniowca. Dlatego zarówno da Costa jak i Włosi nie widzą przeciwwskazań co do transferu i z chęcią zakończyliby obustronne męczarnie. Menedżer piłkarza Franck Peslerbe wyznał, że jego klient ma już kilka ofert m.in. z Francji, Niemiec i Anglii i najchętniej zagrałby w jakimś klubie z tych dwóch ostatnich krajów: - Pojawiło się kilka ofert z Francji, ale celem Manuela nie jest powrót do Ligue 1 [da Costa był kiedyś zawodnikiem Nancy - przy. red], ale coś nowego np. Niemcy lub Anglia i mogę zdradzić, że kluby z tych państw są zainteresowane jego usługami. Ja natomiast w dalszym ciągu nie mogę wyjść ze zdumienia dlaczego tak potoczyła się kariera da Costy w Fiorentinie, chłopak naprawdę prezentował się dobrze, a trener cały czas mówił, że gra źle, dziwna sytuacja moim zdaniem. 22-letni środkowy obrońca był swego czasu bliski przejścia do Chelsea Londyn, gdy jej trenerem był rodak piłkarza Jose Mourinho.