Ekipę ukraińską od niedawna prowadzi włoski szkoleniowiec Nevio Scala. Ten sam, który prowadził wcześniej Borussię Dortmund i znając realia ligi niemieckiej doskonale pamiętał Matyska. Szefowie Szachtara szukają klasowego bramkarza po tym, jak ich podstawowy na tej pozycji zawodnik, Jurij Wirt zapadł na tajemniczą chorobę, której nie potrafi na razie zdiagnozować żaden lekarz. A rezerwowy Dmitrij Szutkow nie gwarantuje, według prezesów klubu, zdobycia mistrzostwa Ukrainy. Jest tylko jeden problem. Po przegranych z Niemcami barażach o finały mistrzostw świata Ukraińcy toczyć będą rozgrywki ligowe aż do czerwca. Matyska zabrakłoby więc w bramce Szachtara w najważniejszych dla tego klubu meczach decydujących o mistrzostwie kraju. Szefowie klubu zwolniliby go na MŚ tylko w przypadku, gdyby Szachtar wcześniej zapewnił sobie mistrzowski tytuł, a na to się nie zanosi, bo Dynamo Kijów ma na razie taki sam bilans co Szachtar. Z drugiej jednak strony selekcjoner reprezentacji Polski, Jerzy Engel powiedział wyraźnie, że weźmie Matyska na finały MŚ pod warunkiem, że polski bramkarz wreszcie znajdzie klub i będzie w nim podstawowym zawodnikiem.