Podopieczni Jose Mourinho wcale jednak nie musieli tego spotkania wygrać. W pierwszej połowie lepsze wrażenie sprawiały nawet "Sroki", ale Craig Bellamy i Laurent Robert, z rzutu wolnego, nie potrafili pokonać Petra Cecha. Po zmianie stron na boisku rządzili już gospodarze. Dużo do gry "The Blues" wniósł wprowadzony na murawę Drogba, który zastąpił Islandczyka Eidura Gudjohnsena. To właśnie reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej w 63. minucie dograł piłkę do Lamparda, który z kilku metrów pokonał Shaya Givena. Anglik odwdzięczył się koledze kilka minut później. Lampard posłał futbolówkę na 40 metrów, Drogba ograł Titusa Bramble'a, obrońcę Newcastle, i posłał piłkę do siatki. Potem gole dołożyli jeszcze Robben, po indywidualnej akcji, i Keżman, wykorzystując rzut karny za faul Givena na Damienie Duffie. Dla Serba była to pierwsza bramka w barwach Chelsea. Manchester United i Arsenal Londyn solidarnie wygrali swoje mecze po 3:0. "Czerwone diabły" pokonały na Old Trafford Southampton, a "Kanonierzy" na Highbury okazali się lepsi od Birmingham City. Piłkarze ManU, którzy w ostatnich dziewięciu meczach ligowych przegrali tylko raz, zwycięstwo nad "Świętymi" zapewnili sobie w drugiej połowie, kiedy to łupem bramkowym podzieli się Paul Scholes, Wayne Rooney i Cristiano Ronaldo. Podopiecznym sir Aleksa Fergusona, jak widać, nie zaszkodziła nieobecność najlepszego snajpera Ruuda van Nistelrooya, który narzeka na uraz ścięgna Achillesa. Arsene Wenger w sobotnim spotkaniu na ławce posadził bramkarza Jensa Lehmanna, dając tym samym szansę debiutu Manuelowi Almunii. 27-letni piłkarz pozyskany przed sezonem z Celty Vigo w pierwszej połowie pokazał, że jest niezłym graczem na swojej pozycji. Po błędzie rodaka Cesca Fabregasa w ostatniej chwili uprzedził Robbiego Savage'a, zażegnując niebezpieczeństwo. Co nie udało się gościom, udało się "Kanonierom". Swoją 50. bramkę w Premiership zdobył Robert Pires. Pod koniec meczu dwa gole dołożył Thierry Henry i tym samym, na tydzień przed derbami z Chelsea, strata Arsenalu do lokalnego rywala pozostała bez zmian i wynosi pięć punktów. Liverpool FC, oczywiście bez Jerzego Dudka w bramce, zremisował na Villa Park 1:1. Prowadzenie dla podopiecznych Rafaela Beniteza zdobył Harry Kewell w 16. minucie, wyrównał tuż przed końcem pierwszej połowy Norberto Solano. Nie zwalnia tempa lokalny rywal Liverpoolu - Everton. Na Goodison Park gospodarze wygrali po niezwykle zaciętym spotkaniu z Bolton Wanderers 3:2, decydującego gola zdobywając po samobójczym trafieniu Radhiego Jaidiego w 85. minucie. <a href="http://nazywo.interia.pl/pilka_n/ang/prle?id=7905&nr=16">Zobacz wyniki 16. kolejki Premier League</a>