Oznacza to, że drugi udziałowiec, czyli CWKS, jeśli chce zachować nadal 20 proc. akcji, musi podwyższyć swój wkład o 1,6 mln zł - informuje "Życie Warszawy". - Nasze działanie nie jest skierowane przeciwko CWKS. Podniesienie kapitału było konieczne, by klub mógł normalnie funkcjonować - powiedział dyrektor generalny ITI Paweł Kosmala. Według kodeksu handlowego udziałowiec większościowy może zmusić tego, który ma poniżej 5 proc akcji, do odsprzedaży swoich walorów, a obecnie po podniesieniu kapitału CWKS mieć będzie tylko 3,75 proc. akcji. Rzecznik CWKS zapowiedział, że klub wykupi dodatkowe akcje, ale tylko do 5% plus jedna akcja, tak aby zachować swoje udziały. Nikt tego nie potwierdza, że taki ruch ze strony ITI może być próbą nacisku na CWKS w sprawie herbu i nazwy klubu.