Geniusz CR7 nie podlega dyskusji, Portugalczyk swoją obecnością na boisku nieprzerwanie jest wielką wartością dodaną "Królewskich" i reprezentacji swojego kraju, ale rzut oka na bieżące statystyki w Realu jest bardzo niekorzystny dla gwiazdora. Brak gola w przegranym 1-2 meczu z Gironą był piątym meczem w La Liga, w którym napastnik nie wpisał się na listę strzelców. Co więcej, Ronaldo w tym sezonie tylko... raz (!) zdobył bramkę. Na przeciwległym biegunie jest Lionel Messi. As Barcelony przewodzi klasyfikacji strzelców z dorobkiem 12 trafień. Skuteczność Argentyńczyka w Hiszpanii, na podstawie "suchych" statystyk, wyliczono na 18 procent. Obecnie liderem zestawienia, licząc pięć najsilniejszych lig w Europie, jest napastnik Interu Mediola Mauro Icardi (35 procent - 11 goli w 10 meczach na 31 oddanych strzałów). W tej statystyce tragicznie wypada aktualna skuteczność CR7, który ma najniższy współczynnik strzelonych goli, w stosunku do liczby oddanych strzałów. Wynik Ronalda jest równy, uwaga, 2,5 procentom, na co składa się czterdzieści prób w sześciu spotkaniach (średnio 6,7 strzałów w światło bramki). W poprzednich sezonach Ronaldo przyzwyczajał kibiców do wysokiej skuteczności, nie niższej niż 19 procent. A trzy sezony temu był w stanie ukończyć rozgrywki z współczynnikiem 26 proc. Art