Crespo zgadza się z tezą, że Lionel Messi ma umiejętności nadzwyczajne, ale porównywanie go do Maradony jest sporą przesadą. W powszechnej opinii Leo dorównałby "Boskiemu Diego", gdyby zdobył Puchar Świata, a choć był tego bardzo blisko, to jednak w finale MŚ lepsi okazali się być Niemcy. Hernan Crespo zadebiutował w reprezentacji Argentyny rok po przejściu na piłkarską emeryturę Maradony. Crespo nienawidzi porównywania piłkarzy z różnych epok. - Porównywanie piłkarzy z różnych epok jest nie fair - powiedział Crespo w "La Gazetta dello Sport". Argentyńczyk jest obecnie trenerem młodzieży w AC Parma. - Gdy ja grałem w piłkę, mogłem się porównać z Fabiem Cannavaro, Alessandrem Nestą, Paolo Maldinim, Lilianem Thuramem - opowiada. - Wielu ludzi wpada w pułapkę, próbując za wszelką cenę porównać Messiego do Maradony. Oni chyba żartują. Messi jest nadzwyczajny, ale nie jesteś w stanie opisać słowami możliwości piłkarskich Maradony - uważa Hernan Crespo. Crespo wyjaśnił, dlaczego Serie A nie jest teraz tak mocna, jak dawniej, a spędził w niej 14 z 19 lat swojej kariery, więc zna ją od podszewki. - 10-15 lat temu najlepsi piłkarze z całego świata przyjeżdżali do Włoch. Teraz nie sądzę, aby Cristiano Ronaldo, czy Messi marzyli o przeprowadzce do Serie A - powiedział Argentyńczyk. - Podnieść poziom ligi można tylko poprzez rozwój utalentowanych graczy. Serie A dzisiaj jest nastawiona nie na import, tylko na eksport graczy. Jeśli cierpliwie będziemy podążać tą drogą, to wrócimy do światowej czołówki za cztery lata. Mówię to jako zaadaptowany Włoch, nie zaś jako Argentyńczyk - zakończył.