Spotkanie przy ulicy Kałuży miało dramatyczny przebieg, a o końcowym wyniku decydowały wydarzenia z ostatnich 120 sekund. - Papież był z nami i wygraliśmy ten mecz - powiedział Bojarski, który w czwartej minucie doliczonego czasu gry przejął niedokładne wybicie Artura Boruca i w sytuacji sam na sam nie dał szans reprezentacyjnemu golkiperowi. Napastnik Cracovii w geście radości ściągnął klubowy trykot, pod którym była koszulka z napisem "Dziękujemy za wszystko Ojcze Święty". O porażkę piłkarze Legii mogą mieć jednak pretensje do siebie, a szczególnie do Łukasza Surmy, który 120 sekund przed stratą gola mógł przechylić szalę zwycięstwa na korzyść ekipy ze stolicy. W polu karnym "Pasów" pochopnie piłkę ręką zagrał Michał Świstak i prowadzący to spotkanie Tomasz Mikulski z Lublina - po konsultacji z arbitrem liniowym - słusznie podyktował "jedenastkę" dla podopiecznych Jacka Zielińskiego. Do piłki podszedł Łukasz Surma i uderzył w sygnalizowany sposób, a Marcin Cabaj pewnie złapał ten anemiczny strzał. W siedmiu spotkaniach 17. kolejki Idea Ekstraklasy padło 17 goli, w tym cztery samobójcze. Sędziowie ukarali piłkarzy 31 żółtymi i dwiema czerwonymi kartkami. Stadiony odwiedziło ok. 42 tysiące widzów. <a href="http://pilka.interia.pl/liga/1/wyn?id=9002&nr=17">Zobacz WYNIKI oraz OPISY spotkań 17. kolejki </a>